Portal tworzy kreatywna agencja marketingowa:

W cieniu kolosa na glinianych nogach

Michał Toczyski | Portal Młodego Biznesu

Peter Schiff w wywiadzie w listopadowym numerze Forbes’a dosadnie określa Amerykę jako bankruta. Jaki wpływ słabości na życie Polaków, może mieć pogrążanie się Stanów zjednoczonych?

Choć zdaniem wielu kryzys w Ameryce już się kończy, co jednak, jeśli tak nie jest? Peter Schiff zasłynął między innymi z tego, że jako jeden z nielicznych przewidywał i ostrzegał przed załamaniem gospodarczym, a na dodatek na nim zarobił. Przed kryzysem był wyśmiewany za krytykę amerykańskiego konsumpcjonizmu, teraz jednak słuchany jest znacznie uważniej, oto co między innymi powiedział w wywiadzie dla Forbes’a:

- Amerykanie pocieszają się, że kryzys się kończy. A Pan, nie widzi, że burza się kończy?

- Nie. Niektóre kraje w Azji czy nawet Europie może mają problemy, ale z nich wyjdą. Nie Ameryka. Musiałaby poradzić sobie z fundamentalnymi problemami i nierównowagą w gospodarce. Bolesny wzrost bezrobocia, bankructwa, recesja – to nie są koszty, które politycy gotowi są ponieść. Robią wszystko by odsunąć od siebie te konsekwencje reform. Możemy więc słyszeć, że coś w gospodarce się poprawia, ale to nieprawda. Mamy przed sobą serię falstartów. Lekka poprawa, potem głęboki spadek, znowu poprawa, i znowu jeszcze gorsza sytuacja. Jak zbocze góry, po którym, z przystankami się zsuwamy.

Jeśli przewidywania Petera Schiffa się spełnią, może mieć do drastyczny wpływ na naszą codzienność. Dlaczego? Bo choć na co dzień tego nie odczuwamy, jesteśmy w sporym stopniu związani, jeśli nie z samym krajem to z jego walutą.

Zmniejszy się stabilność rezerw Polski(rezerwy walutowe to depozyty w obcych walutach, mające zabezpieczyć stabilny kurs naszej waluty). Choć część naszych rezerw jest w złocie, większość rezerw Polski jest w dolarach. Brak stabilności gospodarczej stanów zjednoczonych przełoży się z pewnością na niestabilność dolara (co już teraz obserwujemy) – to z kolei może powodować nagłe zmiany wartości naszych rezerw.

Kredyty w dolarach staną się bardziej ryzykowne. Dla wszystkich którzy biorą kredyt w dolarach, ciągle zmieniająca się i niepewna wartość tej waluty stanowi powód zmartwień. Wartość kredytu hipotecznego może zmienić się, nie z powodu stanu rodzimej gospodarki, ale właśnie przez decyzje gospodarcze – a dokładnie ich brak, za oceanem.

Pod wpływem wieści z za oceanu giełda może szaleć. Szczególnie osoby grające spekulacyjnie odczuwają niestabilność Ameryki. Doskonałe wyniki spółki nie muszą oznaczać wcale wzrostu wartości jej akcji. Wystarczy kolejny spadek na giełdzie w Nowym Jorku, by i Warszawska giełda zareagowała obniżką. Ten problem w mniejszym stopniu dotknie inwestorów długoterminowych, ale Ci również odczuwać będą długotrwałe skutki osłabienia Stanów Zjednoczonych.

Słabsza Ameryka to mniejszy eksport. Setki, jeśli nie tysiące firm w Polsce produkuje głównie na rynek amerykański. Choć nie słyszy się o tym codziennie, to w Polsce znajdują się podwykonawcy Boeinga, producenci przyrządów stosowanych w amerykańskich szpitalach i wiele innych firm, których produkcja to w większości eksport.
Te przedsiębiorstwa mogą pójść na dno razem z załamaniem się gospodarki amerykańskiej.

Nie jest to jednak coś czego możemy w pełni uniknąć. Powinniśmy raczej uczyć się na błędach Ameryki i nie tuszować złej sytuacji marnując pieniądze. Budować wartość waluty zamiast ją niszczyć. A przede wszystkim polegać na produkcji, a nie konsumpcji.

Cytując fragment wywiadu z Peterem Shiffem:

Prezydent Obama twierdzi nawet, że kredyt to dla Amerykanów ożywczy oddech. Jest w błędzie. Kredyt to rak toczący nasze społeczeństwo. Amerykanie używają kredytu nawet do finansowania codziennych wydatków. Wszystko kupują na kredyt.

Portret użytkownika Michał Toczyski

Peter Schiff o kryzysie mówił już kilka miesięcy przed jego wystąpieniem. Amerykańskie media przekonywały społeczeństwo, że wszystko jest w najlepszym porządku. Każdy, kto myśli trzeźwo i zna ekonomię wie, że to nie konsumpcja, ale inteligentna praca i oszczędzanie prowadzą do majątku. Media za wszelką cenę chciały przekonać, że im więcej ludzie konsumują, tym gospodarka działa wydajniej. Okazało się to pomyłką. Przykład na Youtube.

Dodaj nowy komentarz

Zawartość pola nie będzie udostępniana publicznie.
  • Znaki końca linii i akapitu dodawane są automatycznie.
  • Use to create page breaks.

Więcej informacji na temat formatowania

CAPTCHA
Przepisz cyfry i litery z obrazka. Stanowi to zabezpieczenie przed spamem. Jeśli znaki są nieczytelne, kliknij ikonę odświeżenia obrazka (dwie strzałki nad ikoną głośnika).