Zakupy za 25% ceny? Zabiegi spa o wartości 2 tys. zł za jedyne 500 zł, weekendowy pobyt w luksusowym hotelu za niecałe 400 zł lub kolacja dla dwojga tania jak barszcz? Takie przysłowiowe kąski można dostać korzystając z ofert portali z zakupami grupowymi. A co zrobić, żeby klient nie tylko wykupił pakiet, ale wrócił do danego punktu płacąc już 100% ceny?
Blisko 2,5 miliona internautów korzysta z jednego z największych w Polsce portali oferujących zakupy grupowe. Serwisy te, wykorzystując jedno z najstarszych narzędzi promocji firmy, jakim jest zniżka na zakupy, cieszą się niezwykłą popularnością stanowiąc jednocześnie początek nowego trendu w marketingu sieciowym. Klienci chętnie korzystają z ofert, bo mało kto nie skusi się na zakup kuponu na kolację o wartości 100 zł za 50% ceny lub romantyczny pobyt dla dwojga w trzygwiazdkowym hotelu za połowę swojej wartości.
Korzyść dla konsumenta, to oczywiście inwestycja dla firmy. I to niemała zakładając, że obniżki sięgają czasem 75% ceny. Istotą inwestycji w portale z zakupami grupowymi nie jest zatem chęć zysku, ale działania wizerunkowe, doprowadzenie do wzrostu świadomości istnienia danej marki oraz zbudowanie przywiązania do firmy. Jednak, aby zawalczyć o realizację tych punktów nie wystarczy jednorazowy rabat. Trzeba zadbać o dalsze działania, dzięki którym zachęcimy klienta do powrotu do hotelu, salonu fryzjerskiego, restauracji czy klubu fitness.
Zatem nasza oferta pojawia się na portalu z zakupami grupowymi. Z 1000 wystawionych kuponów, sprzedaje się aż 950 – to czysto teoretyczna sytuacja, ale co oznacza w praktyce? – 950 sprzedanych ofert, to 950 nowych klientów i szansa na pozyskanie kilkuset kontaktów – osób realnie zainteresowanych naszymi produktami czy usługami. A zbudowaną w ten sposób bazę danych można wykorzystać do późniejszych działań marketingowych nastawionych na budowanie lojalności klienta – tłumaczy Tomasz Pakulski, specjalista ds. marketingu sieciowego z REDlink.
Co ważniejsze, kontakty otrzymujemy "w cenie", nie ma zatem konieczności wykupywania baz danych, co często stanowi wydatek rzędu kilkuset złotych. Firma decydując się na inwestycję w zakupy grupowe tworzy bazę danych oszczędzając w ten sposób pieniądze, które należałoby zapłacić dostawcy lub potrzebnych na zatrudnienie marketerów zajmujących się pozyskiwaniem kontaktów.
Baza danych zawierająca informacje o osobach potencjalnie zainteresowanych ofertą firmy to podstawa prowadzenia skutecznego marketingu bezpośredniego. I nie chodzi tutaj o wielokrotne wysyłanie natrętnych e-maili czy broszur promocyjnych, które już dawno straciły na znaczeniu. Chodzi o działania zaplanowane, systematyczne i dobrane do każdego klienta.
Pamiętajmy jednak, że kontakty nie zostaną podane na tacy – o ich pozyskanie należy zadbać samodzielnie. – Zdobycie danych nie powinno jednak stanowić większego problemu. Wystarczy przy rejestracji wizyty w hotelu czy salonie kosmetycznym poprosić klienta o podanie adresu mailowego lub numeru telefonu. W zamian za ich udostępnienie można zaproponować 5% zniżkę na kolejną usługę lub ekstra zabieg gratis – dodaje Pakulski.
Mailingi oraz mobile marketing wykorzystujący smsy i wiadomości głosowe to narzędzia na tyle uniwersalne, że od dawna wykorzystywane przez przedsiębiorców i marketerów do prowadzenia bardziej lub mniej standardowych akcji promocyjnych. Za ich pośrednictwem możemy kreować i umacniać wizerunek firmy, przyciągać szerokie grono klientów, a w końcu i doprowadzić do zwiększania sprzedaży.
Suchy e-mail mówiący o nowości produktowej to niestety za mało. Dlaczego? Ponieważ skrzynki konsumentów są wręcz zalewane tego typu ofertami, przez co postrzegane są jako natrętne wiadomości, wywołują negatywne emocje i niechęć do marki. Co innego spersonalizowany mailing skierowany do grupy zainteresowanych osób nawiązujący do wcześniej odbytej wizyty/dokonanego zakupu.
Jak mówi Tomasz Pakulski z REDlink: - Mailing można skierować wyłącznie do osób, które skorzystały np. z zakupionego przez portal pobytu w hotelu. Może stanowić miłe podziękowanie za wizytę lub zawierać kupon zniżkowy do wykorzystania w jeden z kolejnych weekendów. Podobnie w przypadku np. salonów fryzjerskich, gdzie mailing może zawierać informacje o najnowszych trendach we fryzjerstwie lub przypominać, że zbliża się termin kolejnej wizyty.
Warto też stworzyć program lojalnościowych dla klientów, tych stałych i tych, którzy trafili do nas poprzez portal z zakupami grupowymi. W przypadku branży hotelarskiej może to być np. wysyłany regularnie, raz w miesiącu newsletter zawierający oferty z rabatami dla subskrybentów. W ten sposób klient poczuje się doceniony przez firmę, przypomni sobie o jej istnieniu i chętniej wróci skorzystać z kolejnych usług. Mając do wykorzystania informację o pogodzie, równie szybko można rozesłać zaproszenia do wybranej grupy klientów, np.: "Pani Aniu, synoptycy zapowiadają piękną pogodę w weekend. 20 stopni na plusie to idealny przepis na wypoczynek. Zapraszamy, mamy jeszcze wolne pokoje!".
Duże wrażenie mogą także zrobić wiadomości mailowe z poradami i propozycjami stylistek mówiące o nowych produktach, zabiegach i trendach ściśle dopasowanych do urody i stylu klienta. To wystarczy, żeby klient zaczął postrzegać fryzjerkę czy kosmetyczkę jako przyjaciółkę, a wizytę w salonie jako oczywisty wybór. Taki klient wie, że oferta jest przygotowana specjalnie dla niego, przez co czuje się wyjątkowo.
Niezwykłą skutecznością cieszą się te kampanie, które uwzględniają indywidualne potrzeby klienta. Można je wykorzystać w praktycznie każdej branży, np. turystycznej. Klient, który choć raz skorzysta z danego biura podróży, zostawi w nim swój "profil". Miejsca, w których bywa, dokąd chce się udać, jakimi środkami finansowymi dysponuje, jakie preferuje udogodnienia, jakich używa środków transportu oraz kiedy szuka ofert na wakacje – te wiadomości pozwolą sprecyzować oryginalną ofertę. A to wystarczy do skonstruowania mailingu uwzględniającego nie tylko indywidualne preferencje klienta, ale wysłanie ofert w czasie, gdy sam ich poszukuje.
Na rynku istnieją narzędzia, które pozwalają skutecznie zarządzać bazą danych. – Przykładowo jednego nabywcę możemy przydzielić do kilku różnych grup – salon kosmetyczny może pogrupować klientów wg rodzaju wykupionej usługi, koloru czy długości włosów, a następnie szybko rozesłać spersonalizowany mailing mówiący o promocji na farbowanie włosów do swoich klientek blondynek lub informację o promocyjnych cenach na szampony do kręconych włosów do tych z pań, których charakteryzuje taka fryzura – tłumaczy Tomasz Pakulski.
Skuteczność kampanii można zwiększyć korzystając z mniej popularnych narzędzi, jak np. wiadomości rozsyłane na telefony komórkowe lub stacjonarne. Można się zatem pokusić o wysyłkę krótkich informacji smsowych, których odczytanie zajmie nie więcej niż kilka sekund. Taki rodzaj nienachalnej promocji nie dość, że wiąże się z relatywnie niskimi kosztami, to jeszcze przynosi firmie wiele korzyści - przypomina klientom o istnieniu firmy, zdobywa ich lojalność i pobudza aktywność konsumencką.
Firma inwestująca w zakupy grupowe dostaje jasną informację, jakie usługi czy produkty cieszą się największą popularnością, jakie należy promować, a które z nich należy zmienić lub wykluczyć z oferty. To zatem nie tylko kształtowanie wizerunku, ale pomoc i wskazówki milionów Polaków w budowie oferty szytej na miarę. To pierwszy krok do prowadzenia nowoczesnego marketingu, gdzie przyznanie klientowi wysokiej zniżki to koszt pozyskania nowoczesnej i aktualnej bazy danych. Umiejętne zarządzanie kontaktami w połączeniu z systematyczną i nastawioną na potrzeby konsumentów kampanią pozwoli zyskać wielu stałych i lojalnych klientów.
Źródło: REDlink
Dodaj nowy komentarz