Tytuł
Prezes zarządu Scorise Sp. z o.o.
Opis
Rozwijam grupę przedsięwzięć biznesowych pod marką Scorise - są one skoncentrowane wokół internetu i marketingu. Nazwa "Scorise" wzięła się od słów angielskich słów "score rise" oznaczających "wzrost wyników". Pracuję na codzień z zespołem składającym się z ludzi specjalizujących się w różnych dziedzinach, dzięki czemu jesteśmy w stanie dostarczać usługi i produkty wysokiej jakości pomimo zróżnicowania projektowego.
Rozwijam agencję marketingową i kreatywną Scorise. Mój zespół tworzy proste w obsłudze i skuteczne strony i sklepy internetowych. Realizuje także marketing społecznościowy, pozycjonowanie stron internetowych oraz inne usługi marketingowe dla naszych klientów i partnerów biznesowych.
W ramach sieci inwestorów strategicznych (aniołów biznesu i funduszy venture capital) jako Scorise Capital dostarczam finansowanie inwestycyjne dla startupów oraz większych przedsiębiorstw po to, by rozwijamy swoją działalność i generowały wzrost biznesu.
Współtworzę także Securise - z zespołem prawników realizujemy usługę rejestracji zbiorów danych osobowych w GIODO. Weryfikujemy także regulaminy sklepów internetowych, tj. sprawdzamy, czy zawierają klauzule niedozwolone.
Rozwijam także przedsięwzięcie Scorise BrandLex. Zajmujemy się tu rejestracją (tj. zastrzeganiem) znaków towarowych w urzędach patentowych - polskim i europejskim. Zatem Scorise zarówno pomaga przedsiębiorcom w reklamie ich firm, a także dostarcza narzędzia do budowania trwałej wartości marek.
Miejscowość
Warszawa
Województwo
mazowieckie
Państwo
Polska
Branża
Szkolenia/Edukacja
Strona WWW
http://www.michaltoczyski.pl/
Moim zdaniem są to zagrania dla ludzi którzy nie potrafią sprzedawać i muszą posiłkować sie tandetną perswazją.
Jeśli jesteś dobrym sprzedawcą nie potrzebujesz upadlać siebie po przez stosowanie tanich chwytów umysłowych.
Ludzie wydają spore pieniądze na szkolenia na których uczą takich "super fajnych technik" . To może podziałać raz drugi i trzeci ale klient to nie małpa i w końcu zorientuje sie że jest manipulowany. A na ogół ludzie nie lubią gdy sie nimi manipuluje i utrzymanie dłuższej relacji może sie nie udać.
Jak dla mnie, technika dobra na podmiejski bazar.
Dokładnie tak. Wydają kasę na szkolenia, które dają krótkotrwały efekt. A potem, jak im się metody wyczerpią, idą na kolejne, równie wartościowe.
Perswazja tylko psuje pracę handlowca. Techniki wiążą osobowość na smyczy, nie pozwalając po prostu porozmawiać z klientem jak człowiek z człowiekiem.
O ile fajniej jest kiedy sprzedaż idzie przy okazji, a celem jest życzliwa rozmowa, która, dzięki szczerości i chęci pomocy, pozwala realnie, przy otwartych kartach, zrobić poważny i korzystny dla obu stron biznes.
A potem, tak jak mówisz, utrzymanie dłuższej relacji jest bardziej opłacalne niż tępe recytowanie wyuczonych formułek, dla jednorazowego dealu na siłę.
Kwestia zasadnicza jest taka, że wszyscy stosujemy techniki bardziej bądź mniej perswazyjne, niekiedy na swoją szkodę. Technika sprzedaży uczy nas korzystania świadomie ze słów. Na każdym dobrym szkoleniu z tego tematu jest mowa nie tylko o dobrych intencjach, ale i o etycznym działaniu. CHodzi także o to, by wprowadzić sobie poszczególne techniki w nawyk, bo inaczej będzie to wyglądało sztucznie.
Bez szczerości i zbudowania zaufania nie ma szans na zbudowanie dobrej relacji.
Kiedyś na szkoleniu padło pytanie - jak zdobyć wizerunek człowieka godnego zaufania. Prowadzący się przyjaźnie uśmiechnął dodając po chwili: "czy może odpowiedzią nie jest - być człowiekiem godnym zaufania?".
To podstawa, już wiemy. Mówimy niekiedy: "wiesz, niby tak, zależy mi na tym, ale nie przejmuj się", "masz rację, ale prawda jest po drugiej stronie", "nie wiem, jak bardzo denerwowałeś się, zanim tu dotarłeś", "któż to lepiej zrobi, jak nie ty?", "jesteś jedyną dziewczyną w swoim rodzaju, dlatego pragnę cię poznać".
To wszystko są zwroty perswazyjne wykorzystywane na codzień. Niektóre z nich mogą zadziałać przeciwnie do naszych zamierzeń. Mogą prowadzić do różnych stanów zależnie od kontekstu.
Pytanie teraz - czy warto nauczyć się komunikować świadomie, nie popełniać pewnych błędów, jakie występują w trzech pierwszych przytoczonych zdaniach?
Czy chcemy sprawniej używać języka, by osiągnąć w życiu sukces, bo od tego to jest uzależnione? Nie zawsze trzeba uczyć się czystych technik. Czasami wystarczy zdrowe podejście, ponieważ nasza podświadomość już nieraz przekonywała - rodziców do kupna cukierka, koleżankę do pójścia na randkę... I wiele z tych technik stosujemy, choć nie jesteśmy tego świadomi.
Dodaj nowy komentarz