Marketing społecznoścowy na blogach - fundusze inwestycyjne BPH

Marketing społecznościowy zmienia całkowicie podejście do tradycyjnej reklamy. Firmy inicjują ciekawe tematy, tworzą kampanie wirusowe, które same rozprzestrzeniają się po sieci. Internauci opowiadają sobie o nich, piszą blogi przesyłają znajomym nagrania video. To klienci decydują o sukcesie kampanii i kierunku, w jakim ona pójdzie. Próba jej kontrolowania przez władze przedsiębiorstwa kończą się porażką. Istnieje tu pewne ryzyko - ludzie mogą mówić o czym chcą, także o wadach naszych produktów czy usług. Jednak właśnie dzieki temu kampania staje się wiarygodna i interesująca. Sieć WWW cechuje w dużym stopniu wolność wypowiedzi. Kiedy wyjdziemy poza samą reklamę tradycyjną, w której brakuje interakcji, zobaczymy, że możemy stworzyć bardziej ludzki wizerunek marki. Banki to poważne instytucje, które nie zawsze mogą sobie pozwolić na rzucenie się na głęboką wodę. Taka kampania społecznościowa powinieneś dobrze przemyśleć pod kątem jej założeń, celów, grupy docelowej. I warto ją sprawdzać po trochu, małą łyżeczką, bo oddając swoją markę klientom, pozbawiasz się pewnej kontroli. Rynek ten powoli zaczyna się zmieniać. Niedawno ruszyła kampania BPH TFI skierowana właśnie do internautów. Jak piszą przedstawiciele banku, chcą trafić do ludzi młodych, wykształconych, którzy nieraz chcą zainwestować posiadaną gotówki. Wydaje się to być właściwym targetem w tym medium. Na pierwszy ogień ruszyły blogi wraz z wpisami sponsorowanymi - takimi, jak ten. Blogerzy sami decydują, jakiemu tematowi poświęcą artykuł, a także w jaką formę go ubiorą. Fakt, że dostali pewne wytyczne, które punkty powinny znaleźć się w tekście, ale reszta należy do nich. Nie jest to jeszcze typowy social-media marketing, jednak widać, że powoli nawet korporacje przekonują się do tego trendu. Sądzę, że to dopiero początek i w miarę upływu czasu zacznie się dziać coraz więcej i coraz ciekawiej. Jednym z elementów kampanii jest spot reklamowy BPH TFI. W tym momencie stanowi on niejako dodatek. Dlatego można wybaczyć firmie sposób jego przygotowania, bo wygląda ani szczególnie atrakcyjnie, ani zabawnie. Po prostu standardowo. Towarzystwo Funduszy Inwestycyjnych promuje także swój produkt - portfel inwestycyjny. Zawiera on kilka funduszy BPH wybieranych zależnie od stopnia ryzyka, które jesteś w stanie ponieść. Im większe ryzyko, tym większe potencjalne zyski. Dla osób, które chcą porównać wyniki finansowe funduszy, BPH przygotowało specjalne narzędzie. Nie da się ukryć, że dostosowali je do grupy docelowej, bo do przeglądania tych analiz warto wyposażyć się w wykształcenie czy chociażby ścisły umysł. Zastosowana technologia flash może ma kilka wad (takich, jak na przykład posiadanie zainstalowanej wtyczki w przeglądarce), ale w tym wypadku wygląda na to, że się sprawdza. Strona ładuje się szybko, jest przejrzysta i profesjonalnie wykonana. Kolejnym zastosowanym elementem w kampanii będą komentarze analityka. Budują wrażenie poważnego podejścia, choć według mnie ciężko słucha się osoby, której widziałem nagranie. Plus jest na pewno taki, że nieraz portale finansowe potrzebują opublikować finansowe filmiki video, a jak przeglądałem, wcale w polskim youtube nie ma ich tak dużo. I jeszcze jedno narzędzie, mianowicie chodzi o wysyłanie wyceny jednostek funduszy e-mailem bądź SMS-em. Ciekawa funkcjonalność, o pocztę sprawdzamy na ogół codziennie, czyli znacznie częściej, niż wchodzimy na portale finansowe. Nic szczególnie innowacyjnego, ale po prostu wygodne ułatwienie. Podsumowując... powoli rynek zauważa istnienie czegoś takiego, jak marketing w społecznościach (blogach), a także zaczyna w to inwestować. Czas pokaże, jak to będzie wyglądało za rok - może zbliżymy się do modelu opisywanego przeze mnie na początku artykułu. Zastanów się, jak efektywniej także u Ciebie korzystać z dobrodziejstw social-media.