Do autorów nudnych i nic niewnoszących tekstów – nie tędy droga! Dowiedz się, jak, do kogo i w jakim celu pisać, by zwiększyć konwersją na blogu i cieszyć się zyskiem z pisania.
Z raportu przeprowadzonego przez T-mobile i Natalię Hatalską wynika, że blogi czyta aż 1/3 internautów, a zgodnie z corocznym badaniem Polskiej Blogosfery kobiety najchętniej czytają blogi lifestylowe (50%) i o urodzie (44%), a mężczyźni – osobiste (37%). Jak dotrzeć do tych grup? Jak ich zainteresować, trafić w gusta i zatrzymać na swoim blogu? I właściwie, po co miałbyś to robić? Poznaj 5 sposobów zwiększenia konwersji na Twoim blogu.
Słyszysz od znajomych takie pytanie? I co im wtedy mówisz? Przede wszystkim musisz znać cel, do którego dążysz. Bez tego Twój blog szybko opanuje chaos i pochłonie go czarna dziura internetu. Co chcesz dzięki niemu osiągnąć? Zastanów się, na czym w Twoim przypadku ma polegać konwersja. Jeśli prowadzisz blog firmowy, to zapewne chodzi Ci o ściągnięcie ruchu na stronę Twojego przedsiębiorstwa. Jeśli chcesz zarabiać na pisaniu bloga, to chcesz zainteresować sponsorów, dlatego musisz mieć szerokie grono stałych czytelników.
Poznaj odbiorców swojego bloga. Zabaw się w psychologa. Stwórz profil osoby, którą zainteresują dane treści. Może to być matka rozwijająca swoją jednoosobową firmę albo znudzony pracownik korporacji przeglądający Facebooka w pracy i marzący o spożytkowaniu niewykorzystanego urlopu i nadwyżek finansowych, które otrzymał za nadgodziny przesiedziane w pracy. Kim jest Twój odbiorca?
Żeby się tego dowiedzieć, zadaj sobie następujące pytania:
Dużo łatwiej będzie Ci formułować komunikat, jeśli dowiesz się, do kogo piszesz. Pomoże Ci w tym również analiza danych zbieranych przez Google Analytics, o czym mowa w dalszej części artykułu.
Przede wszystkim Twój blog musi się wyróżniać, czyli kusić atrakcyjnym wyglądem i zaskakiwać fascynującą treścią.
Nie zaczynaj pisać o urządzaniu wnętrz, jeśli nie czujesz się w tej dziedzinie ekspertem. Czytelnicy blogów oczekują, że dowiedzą się czegoś nowego. Jeśli ich nie zaskoczysz, nie licz na to, że jeszcze kiedykolwiek do Ciebie wrócą – szkoda im na to czasu. Nie popadaj też w drugą skrajność – nie wymagaj od szerokiego czytelnika specjalistycznej wiedzy.
Jak znaleźć złoty środek? Co zrobić, by teksty nie były banalne?
Twoje treści muszą się również doskonale prezentować. Zwróć uwagę na to, jak sam czytasz tekst – zapoznajesz się z każdym słowem czy raczej skanujesz tekst wzrokiem, zatrzymując się na elementach, które w jakiś sposób się wyróżniają? No właśnie!
Dlatego pisząc własne artykuły, pamiętaj, by:
Zgodnie z badaniami Polskiej Blogosfery najważniejszym kanałem społecznościowym dla 91,1% blogerów jest Facebook. Na drugim miejscu plasuje się Instagram, z którego korzysta aż 88,9% blogerów. Promocja wpisów w mediach społecznościowych stanowi jeden z najskuteczniejszych (i najtańszych) sposobów, by świat dowiedział się o Twoim istnieniu. Media społecznościowe bez wątpienia pomogą Ci ściągnąć ruch na stronę, ale nie zagwarantują stałej rzeszy czytelników.
Skutecznym sposobem na przyciągniecie wiernych czytelników, jest zachęcenie ich do subskrybowania newslettera, który stale będzie im o Tobie przypominał i za jego sprawą w łatwy sposób poinformujesz o nowej publikacji. Tylko jak zachęcić odbiorców do pozostawienia adresu e-mail?
W tym pomoże Ci na przykład pop-up, czyli okienko z tekstem zachęcającym do zapisania się na newsletter, które wyskakuje, kiedy użytkownik przebywa na stronie. Co zrobić, by nie irytowało odwiedzających? Możesz ustawić je tak, by pojawiało się dopiero wtedy, gdy czytelnik ma zamiar stronę opuścić, czyli kieruje kursor w stronę paska zadań. „Hola, hola! Zaczekaj! A chciałem Ci coś jeszcze powiedzieć… Rozumiem, nie masz czasu. Może w takim razie wrócisz do artykułu później? Chętnie prześlę Ci go na maila!” – tak może brzmieć tekst zachęcający do pozostawienia danych.
Innym sposobem na pozyskanie adresu e-mail jest udostępnienie tylko połowy albo 1/3 tekstu. Jeśli artykuł wciąga, czytelnik zechce zapoznać się z całą jego treścią. Nie musi za nią płacić, wystarczy, że prześle Ci swój adres e-mail. To przecież win-win situation – Ty zyskujesz stałego czytelnika, a on ciekawe treści. Dlaczego więc miałby się na to nie zgodzić?
Zgodnie z cytowanymi już w tym tekście badaniami Polskiej Blogosfery aż 77% blogerów korzysta z Google Analytics. W jakim celu? Ponieważ chcą wiedzieć, kto i w jaki sposób czyta ich blogi, by móc udoskonalać treści i optymalizować stronę, by stawała się coraz bardziej przyjazna użytkownikom.
Analizuj drogi blogerze! Statystyki powiedzą Ci całą prawdę o tym, jak skuteczna jest konwersja, co najbardziej interesuje Twoich odbiorców, a nawet, w jakie dni i godziny najlepiej publikować nowe treści, by docierały do większej rzeszy osób. Google Analytics pozwala również na ustawianie celów, a przecież Ty już wiesz, co chcesz osiągnąć, a więc do dzieła!
Choć blogosfera w Polsce rozrasta się w zadziwiającym tempie, to tylko nieliczni blogerzy zyskali status celebrytów. Niemniej jednak 4% z nich może utrzymywać się jedynie z bloga, dla 6% stanowi on główne źródło dochodu, a 18% traktuje pisanie jako dodatkowy zarobek. Jeszcze więcej zyskują firmy, które dzięki artykułom promują swoje usługi – dla nich blog stanowi jedynie sposób na ściągnięcie klientów na stronę, ale zyski, które za jego pośrednictwem osiągną, mogą być niebagatelne.
Przed Tobą perspektywa dużego zarobku, a więc do dzieła! Wprowadź w życie nasze wskazówki i ciesz się wysoką konwersją na blogu!
Dodaj nowy komentarz