Portal tworzy kreatywna agencja marketingowa:

A kiedy brak czasu...

Michał Toczyski | Młoda Krew Biznesu

Coraz częściej zdarza nam się narzekać na brak czasu. Nie wyrabiamy się z zadaniami i żyjemy w ciągłym pośpiechu. Pomimo tego, że wydaje nam się to dzisiaj normalne, chcemy poznać możliwości lepszej organizacji własnego życia. Zwróciliśmy się z kilkoma pytaniami do ekspertów.

Ostatnio na rynku ciągle przybywa nowych szkoleń na temat zarządzania czasem. Jakie są ich wyniki? Z tym pytaniem zwróciliśmy się do Jarosława Siergiejewicza, trenera z firmy Tempora. "Przeprowadzono kiedyś badanie w Stanach, ile osób korzysta z technik zdobytych na warsztatach. Co się okazuje? Tylko kilkanaście procent. Tylu uczestników wprowadza wiedze w życie". "Za cel postawiłem sobie zmienić ten współczynnik na znacznie wyższy. Zdobywałem wiedzę od zagranicznych trenerów, tworzę własne strategie i... doszedłem do czegoś niesamowitego. Moi kursanci w większości przypadków otrzymują w postaci pewnego <> od życia kilkanaście dodatkowych godzin w tygodniu!", uśmiecha się pan Jarosław.

Po chwili rozmowy dowiedzieliśmy się, czym nowatorskim są te metody. Zamiast pisania harmonogramów, organizacji czasu, sztywnych planów - coś bardzo innowacyjnego. Subiektywne wydłużanie czasu. "Dzięki współczesnym metodom możemy robić to, co robił Neo w Matrixie", śmieje się Michał Toczyski, autor bezpłatnego e-booka Sekrety Panowania Nad Czasem!. "Wykorzystując codzienne sytuacje w przyjemny sposób możemy zdobywać kolejne godziny - do naszej własnej dyspozycji".

Jak to zrobić?

Zapytany o to Michał Toczyski, odpowiada, że są na to sposoby. "Do jednego z nich należy chociażby poznanie swoich pór aktywności. Każdego dnia mamy godziny bardziej i mniej efektywne. Kiedy je poznamy, możemy odpowiednio planować sobie zadania".

Jarosław Siergiejewicz dodaje: "Samo puszczanie w tle odpowiedniej muzyki pozwala naszemu umysłowi skojarzyć naszą efektywność z konkretnym utworem. Warto się zapoznać głębiej z tą metodą, bo przynosi niespodziewane rezultaty".

Obaj nasi eksperci zgadzają się, że bardzo liczy się podejście mentalne. Samo myślenie kategoriami "braku czasu" skłania naszą nieświadomość niejako do wybierania dłuższej drogi. A co to oznacza w praktyce? Działamy w sposób, który zabiera nam czas, gdyż nie dostrzegamy innych możliwości. Zawsze można łatwiej, prościej, szybciej... Trzeba tylko wiedzieć, jak?

Czas to emocje

Nasze poczucie czasu bardzo mocno się łączy z emocjami człowieka. Na przykład tzw. "efekt nowości". Wyobraźmy sobie, że jedziemy pewną trasą pierwszy raz. Na ogół bardziej nam się wtedy dłuży, niż gdybyśmy przemierzali tę drogę po raz kolejny.

Właśnie w ten sposób możemy wpływać na naszą efektywność. Dlatego łatwiej nam wykonać to, co już robiliśmy, niż zabierać się za kolejne, nowe zadania.

Nie na darmo zdarza nam się twierdzić, że czas jest względny. Ważny egzamin, stresujące spotkanie powodują, że cały świat specjalnie dla nas zwalnia... Patrzymy na tarczę zegara i każde "tyknięcie" sprawia, że czujemy się coraz bardziej niespokojni.

A z drugiej strony... czas z ukochaną osobą upływa nieubłaganie szybko. Wszytko te emocje kształtują nasze postrzeganie każdej minuty i warto się na tym skoncentrować.

Śpij, kochanie śpij...

Poza tym pamiętajmy o tym, że sen jest jednym z najskuteczniejszych lekarstw na chroniczny brak czasu. Dzięki temu wypoczywamy i czujemy się znacznie lepiej. Działamy szybciej i skuteczniej. Co ciekawe, w nocy aktywność umysłu spada czterokrotnie. Zatem warto się wyspać, ponieważ tylko wtedy potrafimy być naprawdę efektywni.

Dodaj nowy komentarz

Zawartość pola nie będzie udostępniana publicznie.
  • Znaki końca linii i akapitu dodawane są automatycznie.
  • Use to create page breaks.

Więcej informacji na temat formatowania

CAPTCHA
Przepisz cyfry i litery z obrazka. Stanowi to zabezpieczenie przed spamem. Jeśli znaki są nieczytelne, kliknij ikonę odświeżenia obrazka (dwie strzałki nad ikoną głośnika).