Spotkałem się różnymi opiniami na temat ZUSu i emerytur. "Jesteś freelancerem, masz umowy o dzieło i nie odprowadzasz składki! Z czego będziesz miał emeryturę?" - to odpowiedź na jakimś forum na wypowiedź kolegi.
Dawniej system działał zupełnie inaczej. Rodziny wycowywały wiele dzieci, by mogły się nimi opiekować na starość - w dużym uproszczeniu. Wtedy państwo wymysliło sobie: "obywatelu! nie martw się o swoją przyszłość! co miesiąc część pensji będziesz nam oddawał, a w wieku emerytalnym zwrócimy ci część z tego".
Wtedy kilka młodych osób pracowało na jedną starszą. A ponieważ wychowanie dzieci wiąże się z pewnym wysiłkiem, a ludzie z natury są leniwi, pomyśleli sobie "Ph! A po co ja tak się trudzę? jedno czy dwoje dzieci mi wystarczy! to koszty! a poza tym, zabezpieczenia są takie modne i wszyscy zaczynają je stosować!".
I teraz mniejsza liczba osób aktywnych zawodowo zarabia na emerytów.
ZUS nie jest rentowny. Finansuje go państwo z podatków, same składki nie wystarczają. Nie jestem przekonany, co do upadku tej instytucji, bo rząd nie chce wziąć tego na swoje barki, więc pewnie nadal bedzie finansowany z budżetu.
A teraz pytanie do Was. Przejmujecie się tym, że będziecie bądź nie będziecie mieli emerytur? Inwestujecie bądź oszczędzacie pieniądze na starość? A może macie wiele dzieci? :)
Jak byście to uzupełnili.
Sądzę że dobrym rozwiązaniem może być indywidualne konto emerytalne, a jeszcze lepiej po prostu % składany - podobno najlepszy wynalazek ludzkości.
Ciekawe czy gdyby nagle ZUS przestał istnieć, ludzie potrafiliby te pieniądze zainwestować tak, żeby w wieku emerytalnym nie martwić się o życie. Może bardziej popularne stałyby się szkolenia dotyczące inwestowania i promowana byłaby w szkołach inteligencja finansowa.
Oj nie wiem, inwestowanie jest przecież ryzykowne, a ZUS to bezpieczna, rzadowa instytucja :).
Robert Gwiazdowski opowiadał kiedyś, że serwery ZUSu są tak ulokowane w pobliżu ulicy, że jak jakiś samochód by się rozpędził i trafił, to by mógł pozbawić emerytur miliony Polaków.
Wygląda na to że pozory mylą. Bezpieczna instytucja jest mniej bezpieczna niż branie życia we własne ręce.
Zachęcałbym społeczeństwo do tego drugiego. Jak pisałeś na aktywa.biz warto "sprawdzać małą łyżeczką" a w końcu z inwestowania mogłoby wyjść więcej pożytku niż z płacenia ZUSowi.
pewnie, że tak. Nawet powiem więcej, że nie ma co kogokolwiek namawiać do inwestowania, do biznesu, do oszczędzania czy czegokolwiek. Niech zobaczy, jak to działa, czym ryzykuje, jak to wygląda, a zdecyduje sam.
Dodaj nowy komentarz