Z myślą o czytelnikach portali www.moreknowledge.pl oraz www.mentora.pl przeprowadziłem ekskluzywny wywiad z Patrycjuszem Kosuniem - Prezesem zarządu firmy Denco Logic S.A., którą w najbliższej przyszłości ma zamiar wprowadzić na giełdę.
Z wywiadu tego dowiesz się między innymi tego, jakie są plusy i minusy prowadzenia własnej działalności, co sprawia największe trudności w zarządzaniu firmą, jak wygląda typowy dzień człowieka, który jest prezesem zarządu, a także poznasz 3 kroki przyczyniające się do Twojego osobistego sukcesu.
Krystian Brudnicki: Twoja firma Denco Logic oferuję bardzo ciekawy produkt jakim jest "slidepad" mógł byś powiedzieć nieco więcej o nim naszym czytelnikom ?
Patrycjusz Kosuń: Slidepad jest komputerowym urządzeniem wskazującym, za pomocą którego - tak jak na przykład za pomocą myszki - można poruszać kursorem po ekranie komputera. Urządzenie to jest jednak na tyle uniwersalne, że może być montowane także w laptopach, telefonach komórkowych, konsolach do gier oraz we wszelkich urządzeniach z graficznym interfejsem użytkownika. W porównaniu z innymi urządzeniami jest bardziej precyzyjny, ergonomiczny oraz intuicyjny w użyciu. Więcej szczegółów na temat naszego wynalazku można znaleźć na naszej stronie internetowej www.dencologic.com .
KB: Jakich wyrzeczeń kosztowało Cię założenie własnej firmy i wprowadzanie jej na giełdę ?
PK: Po pierwsze firma nie jest jeszcze na giełdzie - jesteśmy w drodze. A co do wyrzeczeń, to nie lubię tego słowa - zdecydowanie bardziej odpowiednie jest wyrażenie "inwestycja". A jest ona duża - na razie największa jakiej dokonałem - zarówno pod względem finansowym, w wymiarze czasowym i równie ważnym wymiarze emocjonalnym.
KB: Jak wygląda normalny dzień Prezesa zarządu ?
PK: To zależy. :)
Mam dwa ulubione szablony, których staram się trzymać:
-pierwszy, gdy dzień zaczynam o 7 rano, a kończę około północy,
-drugi, gdy dzień rozpoczyna się o 10 rano, a kończy o 3 nad ranem dnia następnego - w moim przypadku noc sprzyja pracy koncepcyjnej.
Co do punktów w trakcie dnia, to sporo zazwyczaj jest spotkań, z których staram się wybierać tylko te, na których jestem niezbędny, co jakiś czas "wybuchają pożary" - czyli pojawiają się sprawy nieprzewidziane - szacuję, że jest to około 20% czasu. Reszta to rzeczy planowane. Niestety prezesem zarządu się jest 24h/dobę - tak więc z czasem wolnym bywa różnie.
KB: Co sprawia największe trudności w prowadzeniu firmy?
PK: Trudności podzieliłbym na dwie grupy - zewnętrzne i wewnętrzne. Z zewnętrznych za największą uważam słabe prawo niesprzyjające przedsiębiorczości, a z wewnętrznych zarządzanie ludźmi.
KB: Jakie są plusy i minusy prowadzenia własnej działalności ?
PK: Plusem jest decydowanie o sobie i o swoim życiu, radość tworzenia czegoś nowego oraz w przypadku sukcesu nieporównywalnie większa nagroda niż przy pracy na etacie.
Minusem jest stres, stres i jeszcze raz stres.
KB: W jaki sposób zarobiłeś swoje pierwsze pieniądze?
PK: To dość zabawna historia - gdy miałem 5 lat rodzice, którzy byli prywatnymi przedsiębiorcami - w tamtym okresie określano takich "prywaciarzami" - zostawiali mnie pod opieką starszej pani, którą nazywałem swoją "przyszywaną babcią”. Była ona osobą niezwykle wierzącą i w związku z tym zabierała mnie codziennie do kościoła. Tam podpatrzyłem księdza, który chodził z tacą i zbierał datki od wiernych. Urządziłem podobną akcję w domu - ubrałem komżę mojego starszego brata, który był ministrantem, na odwróconą do góry szczotkę narzuciłem ręcznik - co miało imitować sztandar kościelny, zwołałem domowników i urządziłem mszę śpiewając przy tym poznane w kościele pieśni. Punktem kulminacyjnym było zbieranie pieniędzy na tacę. No i to był mój pierwszy zarobek.
KB: Co Cię motywuję do pracy i rozwijania firmy?
PK: Zdecydowanie dwie rzeczy - największą motywacją jest wolność finansowa. W drugiej kolejności wymieniłbym radość z tworzenia czegoś nowego.
KB: Will Smith kiedyś powiedział, że kluczem do sukcesu jest czytanie książek. Ponieważ nie ma takiego problemu, którego ktoś by już nie doświadczył i nie napisał o tym książki zgodzisz się z tym stwierdzeniem?
PK: Dokładnie powiedział, że czytanie i bieganie. I całkowicie się pod tym podpisuję. W moim osobistym budżecie dużą część zajmują wydatki na książki, a jedną z najlepszych inwestycji w moim życiu był kurs szybkiego czytania. 99,9% problemów jeśli nie więcej, to kwestie, które gdzieś już kiedyś kogoś dotknęły i zazwyczaj można o tym gdzieś przeczytać. Przede wszystkim trzeba jednak chcieć czytać, a z tym u ludzi bywa różnie. Ja na przykład nie mam w ogóle telewizora, bo na oglądanie szkoda mi czasu, ale na książkę zawsze go znajdę. Świetną alternatywą są audiobooki - można ich słuchać na przykład podczas ćwiczeń,lub jazdy samochodem, lub oprzeć się na nich, gdy naprawdę nie przepada się za czytaniem. Jedno jest pewne, gdy kończysz szkołę to prawdziwa nauka dopiero się rozpoczyna. Jeśli myślisz "hurra, nie muszę już więcej czytać" to przygotuj się na niewolniczą pracę dla tych, którzy lubią czytać.
KB: Na świecie coraz więcej młodych ludzi działa bardzo aktywnie: otwierają własne firmy, realizują ciekawe projekty etc. Czy popierasz tezę "czym wcześniej tym lepiej" ?
PK: Generalnie tak. Natomiast myślę, że dużo zależy od specyfiki konkretnego człowieka. Ja mimo, że zacząłem bardzo wcześnie, to później przez długi czas byłem "uśpiony" jako przedsiębiorca. Ale w końcu przyszła gotowość i poszedłem za głosem serca.
KB: Jaki jest Twój pogląd na temat edukacji szkolnej ? Czy uważasz, że model "Idź do szkoły, dostań się na studia, znajdź dobrą i bezpieczną pracę, a potem ciesz się z emerytury, która nie pozwala na zbyt wiele" jest odpowiednim wyborem ? Taki model życia przyjmuje znaczna większość społeczeństwa, ale czy oby na pewno postępują słusznie ?
PK: Model edukacji w Polsce i na świecie jest fatalny. Po pierwsze – nie wykorzystujemy najnowszych odkryć jeśli chodzi o ludzki mózg. Edukujemy dzieci i młodzież tak jak to się robiło w XIX wieku. Szkoda, że jeszcze w szkole nauczyciele nie każą pisać stalówką maczaną w atramencie.
Druga płaszczyzna to system edukacyjny produkujący pracowników. Usłyszałem niedawno fantastyczne pytanie - "Kto z nas, kiedy był dzieckiem marzył o tym, by od poniedziałku do piątku wstawać rano i iść na 8h do pracy?".
Nie mnie oceniać wybory ludzkie - czy ciepła posadka, czy bycie przedsiębiorcą jest lepsze. Wiem jedno - nie chce mi się wierzyć, że gdy będę mieć 65 lat to dostanę od państwa pieniądze na godne życie. Wolę zatroszczyć się o siebie sam teraz - dopóki mogę wydajnie pracować.
KB: Czy miałeś w swoim życiu takim moment kiedy chciałeś zaprzestać prowadzenie własnego biznesu i powrócić do pracy na etacie ?
PK: Nie miałem takiego momentu. Wiem natomiast jedno - nawet jeśli kiedyś będę zmuszony pracować dla kogoś, to będzie to tylko chwilowe. Bycie przedsiębiorcą to coś naprawdę wspaniałego.
KB: Jakie masz plany na przyszłość?
PK: Poza Denco Logic pracuję nad kilkoma - już nie technologicznymi projektami. Ostatnio zainteresowałem się także MLM - to dość ciekawy system, co do którego byłem dość sceptycznie nastawiony, ale powoli się przekonuję do niego.
KB: Gdybyś miał wskazać ludziom drogę do sukcesu w trzech krokach, to jak by one wyglądały?
PK: Martin Luter King powiedział kiedyś - "Zrób pierwszy krok w wierze. Nie musisz widzieć całej drogi - po prostu zrób pierwszy krok". I tu są zawarte trzy kroki:
1. Uwierz, że sukces jest możliwy
2. Podejmij decyzję by go osiągnąć
3. Zacznij działać!
Poza tym, jak Ci się nie uda, to co się stanie?
Dodaj nowy komentarz